Lenny Kravitz

Strut

Pozostałe recenzje wykonawcy Lenny Kravitz
Recenzje
2014-10-21
Lenny Kravitz - Strut Lenny Kravitz - Strut
Nasza ocena:
7 /10

Jeśli szukacie płyty która równie dobrze sprawdzi się na nocnej trasie, w czasie romantycznego wieczoru we dwoje, czy do śpiewania pod prysznicem, to "Strut" jest dla was.

Oczywiście patenty wykorzystane na tym krążku to nic nowego. Jednak Kravitz wykorzystał wszystkie swoje największe atuty i zadbał o produkcję, dzięki czemu "Strut" nie brzmi archaicznie. Ten krążek to po prostu 50 minut bardzo przyjemnej muzyki, przy której miło spędza się czas. Słychać, że Lenny zrobił ten album głównie dla siebie, z głośników czuć jego radość z powrotu do grania prostego, przebojowego funk-rocka. Ten entuzjazm przy okazji udziela się słuchaczowi.

Świetnym wyborem singlowym jest pobity pulsującym basem "The Chamber", który zapewne zakróluje na niejednej imprezie sylwestrowej. Mocnym punktem krążka jest także "New York City" - muzyczna pocztówka ze stolicy wschodniego wybrzeża z fajną wstawką saksofonu. Przebojowo wypada także kawałek tytułowy, prowadzony przez przybrudzony riff i znakomitą sekcję rytmiczną. Niemal wszystkie z 12 utworów na "Strut" mają potencjał na bycie radiowymi hitami, chociaż nie obyło się bez wpadki w postaci kiczowatego wlekącego się przez pięć minut "Happy Birthday".

Jakiś czas temu media ochrzciły Bruno Marsa następcą Kravitza. Dobrze, że nowym materiałem Lenny pokazał młodszemu koledze, że musi jeszcze nie tylko mocno popracować nad muskulaturą, ale i nad muzyką, żeby go zastąpić na piedestale funkowego grania.

Maciej Pietrzak