Wywiady
Kirk Fletcher

Weteran bluesowych scen, koncertowa podpora Bonamassy i sensacja targowych prezentacji – Kirk Fletcher zdradza nam swe najgłębiej skrywane przemyślenia dotyczące muzyki instrumentalnej.

Magazyn Gitarzysta
2021-04-04

Co przemawia do ciebie w instrumentalnych utworach gitarowych?

To, co jest tak wspaniałe w gitarze, to stopień kontroli, jaką możesz mieć nad dźwiękiem. Możesz zaatakować nutę mocno lub lekko, używać wibrata, slide, lekkich podciągnięć i tak dalej. Najbardziej kocham to, że gitarzysta może frazować jak wokalista. I naprawdę sprawić by dźwięk śpiewał. Na przykład tacy muzycy jak BB King, Larry Carlton, Otis Rush i Michael Landau mają tak wiele ekspresji w swojej grze. To bardzo ekscytujące!

Co utwór instrumentalny może zaoferować słuchaczowi, czego nie może dać piosenka z wokalem?

Cóż, jedną z rzeczy są na przykład szybkie techniki kostkowania, oczywiście grając więcej niż jedną nutę. Czasami czuję, że nie potrzebuję nawet słów, aby wyrazić swoje uczucia lub nastawienie. Gitara ma tak wiele tekstur, które można łączyć w utworze instrumentalnym. Możesz w nim dograć na przykład gitarę dobro z gitarą barytonową, aby uzyskać zupełnie nowy klimat w muzyce.

Są jakieś szczególne elementy związane z utworami instrumentalnymi, które starasz się stosować bądź ich unikać?

Właściwie zazwyczaj staram się, aby moje utwory instrumentalne miały taki wokalny charakter. Jeśli jest to powtarzająca się melodia, zawsze staram się ją uprościć, tak by nie muzycy mogli ją śpiewać. Zawsze skłaniam się ku naprawdę prostej formie i polegam na solidnym groovie sekcji rytmicznej. To, czego osobiście unikam, to pisanie piosenek ze zmianami akordów, do których nie potrafię dobrze zagrać sola. I nie lubię utworów ze zbyt dużą liczbą sekcji lub części.

Czy typowa struktura utworu jak intro, zwrotka, refren itp. zawsze sprawdza się przy komponowaniu utworów instrumentalnych?

Czuję, że tak nie jest, przynajmniej jeśli chodzi o muzykę opartą na bluesie, którą gram. Można na to spojrzeć na wiele różnych sposobów. Może być jakiś wyjątkowy solista, a ty komponujesz utwór, opierając się na jego niesamowitej wirtuozerii. Może być też najprostsza melodia i naprawdę potrzebujesz takiej formy, aby to razem zadziałało. Albo może to być bardziej swobodna forma w stylu jamowania na scenie. Lub też, w moim przypadku jest to melodia oraz bluesowa forma przez większość czasu.


Czy znajomość podejścia wokalistów jest przydatna przy tworzeniu gitarowych melodii?

Uważam, że przy muzyce instrumentalnej opartej na klasycznych korzeniach jest to niezbędne. Czuję, że dzięki temu czyni cię to lepszym słuchaczem. Weź na przykład takiego gościa jak Derek Trucks; jest w tym niesamowity! Wydaje mi się, że w przypadku wielkich muzyków bluesowych gitara była tylko przedłużeniem ich głosu. Zawsze zastanawiam się, jak mogę poprowadzić frazę w wokalowy sposób. Dorastałem w kościele gospel, więc wszyscy śpiewali, a ty grałeś na zasadzie wołania i odpowiedzi.

Jak zaczynasz pisać utwór instrumentalny? Masz jakieś typowe podejście lub pomysły?

Zwykle po prostu gram na gitarze a jakaś sekwencja akordów dłużej się utrzymuje. Albo gram coś rytmicznego. W przypadku mojego utworu Dupree stałem przed lustrem i wyobraziłem sobie coś, co mógłby zagrać Cornell Dupree. Zazwyczaj najpierw są to akordy, a potem melodia.

Co chcesz osiągnąć kiedy grasz numer instrumentalny na scenie?

Na pewno chcę utrzymać uwagę publiczności. Robię to bardzo często za pomocą dynamiki. Staram się też wciągnąć publiczność ze sobą do piosenki. Jeśli naprawdę wierzysz w utwór, który grasz, myślę, że publiczność też w to uwierzy.

Wiele utworów wokalnych zawiera gitarowe solo, które zaczyna się nisko i wolno, a następnie kończy się wysoko i szybko. Czy takie podejście jest przydatne dla tworzenia instrumentalnych kompozycji, zmian tempa i dynamiki podczas trwania utworu?

Cóż, to zdecydowanie jeden ze sposobów. Mam utwór zatytułowany The Answer i solo jest tam grane w ten właśnie sposób. To tak, jakbyś zabrał słuchacza na przejażdżkę. Jeśli umiesz zastosować dowolny poziom dynamiki w utworze instrumentalnym lub solówce, będzie to na pewno bardziej ekscytujące.

Jakie brzmienie gitary preferujesz w utworach instrumentalnych?

Niemal zawsze wybieram bardziej czyste brzmienie. Zwykle preferuję rodzaj 50-watowego wzmacniacza lampowego bez master volume, jak Fender Super Reverb, Fender 59 Bassman lub coś w tym stylu. I wpinam w wejście jakiś niewielki boost. Bardzo często operuję pokrętłem głośności w gitarze. Zmieniam również atak dla uzyskania różnych kolorów.



Czy masz ulubione tonacje lub tempa przy komponowaniu, lub podczas grania?

Myślę, że to zależy od stylu muzycznego. Jeśli chodzi o blues, bardzo lubię Bb i C. Czuję, że najlepiej mogę wyrazić siebie w wolnym bluesie. Jednak muszę mieć
sekcję rytmiczną, która dobrze rozumie ten gatunek. W muzyce bluesowej jest kilka niepisanych zasad akompaniowania soliście. Jeśli grasz z zespołem, który naprawdę wie jak wspierać solistę, jest to niesamowite doświadczenie. Jestem pewien, że jest tu dużo podobieństw do klasycznego jazzu; kiedy sekcja rytmiczna jest czujna i zwarta, solista może wznieść się naprawdę wysoko.

Uważasz, że łatwiej jest komponować w tonacjach durowych czy molowych?

Cóż, tak naprawdę kocham obie. Kiedy komponuję w molowych tonacjach, myślę zazwyczaj bardziej bluesowo. Przy tonacji durowej prawdopodobnie myślałbym bardziej w stylu gospel lub soul. Wydaje mi się, że częściej piszę w tonacjach molowych. Gram głównie bluesa, więc te dwa tryby dobrze pasują do siebie.

Masz jakieś ulubione skale, które stosujesz przy komponowaniu lub graniu?

Z jakiegoś powodu, jeśli nie jest to pentatonika durowa lub molowa, lubię brzmienie trybu miksolidyjskiego, który jest po prostu skalą durową zaczynającą się od 5 stopnia. Po prostu zawsze uwielbiałem to jak brzmiały te dźwięki, nawet jeśli nie używam ich zbyt często.

Co sądzisz o modulacjach do innych tonacji w utworze?

Cóż, nie stosuję tego zbyt często. Ale zawsze uwielbiałem słuchać jak BB King robił to na koncercie lub na nagraniach. W utworze Don't Give Up Larry'ego Carltona zawsze ekscytujące dla mnie było gdy Larry zmieniał tonację.

Czy postrzegasz zespół grający instrumentalnie inaczej niż akompaniujący wokaliście?

Odkąd śpiewam i gram na gitarze, tak naprawdę nie. Po prostu chcę, aby zespół akompaniujący grał mocno i z przekonaniem. I słuchał, w jakim kierunku chcę pójść. Chodzi o pewność siebie, która wynika z dobrej znajomości utworu. I znowu bardzo ważna jest dynamika. Tak więc zarówno w utworze instrumentalnym jak
i wokalnym chodzi mi o to samo.

Co sądzisz o harmonizowaniu melodii?

Nigdy nie robiłem tego w mojej własnej muzyce. Ale uwielbiam kiedy słyszę, jak robią to moi ulubieni gitarzyści. Goście tacy jak Larry Carlton i Jay Graydon. Oczywiście zespoły Allman Brothers i Steely Dan.

Możesz wymienić trzy instrumentalne utwory gitarowe, które są twoim zdaniem kultowe lub były dla ciebie inspiracją?

The Waffer z albumu On Solid Ground Larry’ego Carltona. Jest to prawdopodobnie jeden z najwspanialszych przykładów kogoś, kto łączy bebopowe frazowanie z niezwykłym feelingiem. Ciężko byłoby mi wskazać bardziej liryczną solówkę. Rascal Balls z albumu Michaela Landu’a The Star Spangled Banner. Ma taką nawracającą melodię, która wciąga cię do środka. I to jest po prostu idealny numer Landau'a, który zabierze cię na jego melodyjny i pełny emocji plac zabaw. I trzeci, My Mood BB Kinga, z Live & Well. W tym kawałku jest tyle serca i duszy. Powiedziałabym, że jest to utwór instrumentalny, w którym gitara sama śpiewa.